Diagnoza dziecka zdolnego krok po kroku. Jak to wygląda od kuchni i czy w ogóle warto?

Diagnoza dziecka zdolnego krok po kroku. Jak to wygląda od kuchni i czy w ogóle warto? Z tego odcinka podcastu "Dzieci Zdolne" dowiesz się m.in.:

  • Gdzie w Polsce można zdiagnozować dziecko zdolne

  • Jak wygląda wizyta diagnostyczna w poradni psychologiczno-pedagogicznej

  • Na czym polegają testy na inteligencję

  • Czy diagnoza jest stresująca dla dziecka i rodzica

  • Co to jest opinia psychologiczna i orzeczenie

  • Po co w ogóle robić dziecku diagnozę uzdolnień

Posłuchaj na ulubionej platformie:


POLECANE LINKI

TRANSKRYPT NAGRANIA

Jeśli kliknęłaś, kliknąłeś w ten odcinek, to bardzo możliwe, że jesteś mamą, tatą lub bliską osobą dziecka, którego sposób bycia i myślenia jest niespotykany, nietypowy, nieprzeciętny, inny. Jak każdy zdrowy rodzic, patrzysz na swoje dziecko z zachwytem i ogromnym zaciekawieniem i kibicujesz mu na każdym kroku. Ale podejrzewasz, że zwykły system szkolny, czy to prywatny, czy publiczny, nie da mu takich warunków rozwoju, jakich ono naprawdę potrzebuje.

Być może już zauważasz, że jego odmienność nastręcza mu samych trudności w szkolnym systemie i będzie tylko gorzej, a być może nie jest tak źle, ale widzisz, że w szkolnym środowisku Twoje dziecko ogromnie się nudzi i traci motywację do rozwoju.

Może uważasz, że trochę nie wypada mówić, że ma się bardzo zdolne dziecko, skoro dziecko nie przyniosło do domu jeszcze żadnych pucharów i dyplomów, że to takie gołosłowne.

A być może dobrze wiesz, że Twoje dziecko jest bardzo zdolne i ponadprzeciętnie inteligentne, ale nie wiesz, co w związku z tym powinno się robić.

A może nie masz takiej 100% pewności, może na razie tylko podjerzewasz?

A może Ty masz pewność, ale wszyscy wokół w to wątpią?

Może słyszysz, że Twoje dziecko nie jest zdolne, tylko raczej jakieś zaburzone, a Ty masz chore i niespełnione ambicje?

Może sam/sama też tak miałeś, miałaś jako dziecko?

A może wręcz przeciwnie, Twoje dziecko tak totalnie Cię zaskakuje swoją przenikliwością i dziwnym sposobem myślenia, że nie masz pojęcia, jak mądrze i zdrowo wspierać jego rozwój?

Czy nie byłoby fajnie, gdyby można było gdzieś pójść, tak jak się idzie się do pediatry, i po prostu sprawdzić, jak to jest obiektywnie z tymi jego uzdolnieniami. Czy moje dziecko jest naprawdę wyjątkowo uzdolnione? Czy znajduje się w normach rozowjowych, czy odstaje? A jeśli odstaje - to jak bardzo, i co w związku z tym?

Mam dla ciebie dobrą wiadomość. W Polsce da się pójść na diagnozę i to za darmo. I o tym będzie dzisiejszy odcinek: jak formalnie zdiagnozować dziecko zdolne, gdzie, po co, czy warto, jak to dokładnie wygląda i gdzie można natknąć się na miny. Usłyszycie sporo konkretnych wskazówek, ale podzielę się z Wami także własnymi, prywatnymi doświadczeniami mojej rodziny. Zapraszam!

Czy w ogóle da się zdiagnozować uzdolnienia u dzieci, które nie mają żadnych obiektywnych osiągnięć?

Tak, wysokie uzdolnienia u dzieci da się obiektywnie zdiagnozować. W polskim systemie oświatowym na tem moment generalnie przyjmuje się, że dziecko zdolne charakteryzuje się co najmniej jedną z trzech poniższych cech:

wysoki poziom osiągnięć lub możliwość takich osiągnięć związanych z potencjałem w dziedzinach nauki, twórczości lub działalności społecznej (charytatywnej, obywatelskiej, wolontariatu itp.);

wysoki poziom uzdolnień specjalnych/kierunkowych (np. artystycznych, sportowych, organizacyjnych, poznawczych związanych często z przedmiotami szkolnymi);

wysoki poziom zdolności ogólnych (wysokie IQ – 120 i więcej).

W ten sposób przynajmniej definiuje takie dzieci Ośrodek Rozwoju Edukacji w swojej publikacji pt. “Uczeń zdolny w systemie edukacji”. Link do tego dokumentu znajdziecie w opisie odcinak na www.dziecizdolne.pl

Zwróć uwagę, że nie ograniczają się one do żadnej konkretnej dziedziny. Jeśli np. myślisz, że generalnie twoje dziecko jest uzdolnione, ale odpychasz gdzieś tę myśl, bo przecież jest “noga z matmy”, to zauważ, że to wcale nie wyklucza, że jest uzdolnione.

Niektórzy uwielbiają bagatelizować potencjał dzieci i podważać Twoje obserwacje: “geniusz to to nie jest”, “każda mamusia ma najzdolniejsze dziecko na świecie”, “jaki tam on zdolny, jak nie umie butów zawiązać”, “przejdź się z nią do psychiatry” i tak dalej. Nie zniechęcaj się tym!

Linda Silverman, czołowa amerykańska badaczka uzdolnień u dzieci, twierdzi, że rodzice generalnie z wysoką trafnością rozpoznają u swoich pociech uzdolnienia. Jeśli więc “coś” zauważasz, to szanse, że się mylisz są mniejsze, niż myślisz!

Gdzie w Polsce zdiagnozować dziecko zdolne

Dzisiaj trudno mi to sobie wyobrazić, ale jeszcze trzy, cztery lata temu praktycznie nie miałam pojęcia o istnieniu państwowych poradni psychologiczno-pedagogicznych, ani o ich ofercie dla uzdolnionych dzieciakow. Jeśli już z czymś takie placówki mogłyby mi się wtedy kojarzyć, to może ze wsparciem dla uczniów z trudnościami w uczeniu się, albo z wydawaniem zaświadczeń o dysleksji.

Więc jeśli tak jak jak kiedyś nie wiecie, to musicie się dowiedzieć: w Polsce na mocy rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej z 2013 roku funkcjonuje obecnie ponad 1000 placówek poradni psychologiczno-pedagogicznych, w skrócie PPP. Do ich zadań należy, uwaga cytat z rzeczonego rozporządzenia:

“diagnozowanie dzieci i młodzieży oraz udzielanie dzieciom i młodzieży oraz rodzicom bezpośredniej pomocy psychologiczno-pedagogicznej, a diagnozowanie dzieci i młodzieży jest prowadzone w szczególności w celu określenia indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz indywidualnych możliwości psychofizycznych dzieci i młodzieży.”

PPP świadczą usługi nieodpłatnie - czyli za darmo - i nie potrzebujecie żadnego skierowania, aby z nich skorzystać. W Polsce Poradnie mają swoje numery, tak jak szkoły państwowe, i są rejonizowane, to znaczy że Twoje dziecko otrzyma usługi tylko w poradni, która obsługuje jego rejon szkolny.

Najczęściej PPP mają w swojej ofercie dla rodziców zdolnych m.in:

diagnozowanie potencjałów rozwojowych dziecka, mocnych i słabszych stron funkcjonowania intelektualnego i emocjonalno-społecznego,

przyspieszenie obowiązku szkolnego,

indywidualny program lub tok nauki,

indywidualne poradnictwo dla rodziców i dziecka,

pomoc w wyborze kierunku kształcenia i zawodu.

Kiedy iść do takiej poradni?

Czytałam kilka lat temu w Polityce artykuł o genialnych dzieciach (link znajdziecie w opisie tego odcinka na stronie www.dziecizdolne.pl), z którego wynikało, że teraz to na diagnozy uzdolnień rodzice wysyłają nawet 6-miesięczne maluchy, bo tak bardzo chcą wcześnie wykryć geniusz swojej progenitury. Nie wiem, na ile to prawda, a na ile chwytliwa zagrywka dziennikarska, ale na pewno doradzam każdemu rodzicowi, który rozważa wizytę w PPP, aby odpowiedział sobie najpierw na pytanie: dlaczego i po co?

Zresztą takie samo pytanie dostaniecie od psychologa w poradni: dlaczego zgłaszacie się Państwo z dzieckiem na badanie?

I teraz, warto, żeby dziecko poddawane diagnozie rzeczywiście wykazywało jakieś objawy, które rodziców zastanawiają lub niepokoją. Na przykład ogromne znudzenie szkołą i problemy z motywacją do chodzenia do tejże; zainteresowanie trudnymi tematami i dziedzinami nietypowymi dla jego wieku, bardzo rozwinięta mowa i bogate, wręcz dorosłe słownictwo we wczesnym wieku. Pamiętajcie, że diagnoza może być trochę stresująca, a na pewno jest wymagająca dla dziecka, więc poddawanie jej malucha, który nie wykazuje żadnych objawów, wyłącznie z czystej ciekawości rodzica, wydaje mi się okrutne i egocentryczne.

Tyle moje zdanie.

Jak znaleźć poradnię psychologiczno-pedagogiczną

Jeśli jesteście już zdecydowany, zdecydowana, że potrzebujecie takiej wizyty diagnostycznej, poszukajcie swojej poradni na Google Maps! Nie żartuję, po prostu znajdź najbliższą, zadzwoń i zapytaj, czy obejmuje rejon szkoły Twojego dziecka. Jeśli dziecko jeszcze nie chodzi do szkoły - Wasz rejon zamieszkania. Jeżeli nie obejmuje, poproś, aby pokierowali cię do właściwej!

Kiedy znajdziesz już PPP z Waszego rejonu, zadzwoń i powiedz, że podejrzewasz u dziecka szczególne uzdolnienia i umów się na diagnozę pod kątem dziecka zdolnego. Na terminy trochę się czeka, choć w naszym przypadku, w Warszawie, w poradni numer 7 przy Narbutta, to w 2021 roku były może 2 tygodnie.

Zapytaj też, co, oprócz wydania opinii, poradnia może Ci zaoferować w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Niektóre poradnie mają naprawdę ciekawą ofertę warsztatów, wykładów, grup dla rodziców, a także indywidualnych konsultacji z rodzicami. Nie dowiesz się jednak o ich działalności z eventów na Facebooku, bo trzeba dzwonić, chodzić, pytać, czytać gazetki ścienne.

Poradnie psychologiczno-pedagogiczne to generalnie dość oldschoolowe i niedofinansowane placówki, nie ma tam komu odpowiadać na mejle, a tym bardziej prowadzić profile w social mediach. Co nie zmienia faktu, że spełniają swoją rolę i nierzadko znajdziesz tam bardzo kompetentnych ludzi z poczuciem misji, skłonnych pracować na rzecz cudzych dzieci dysponując żenująco niskim budżetem.

Ja osobiście miałam z poradniami same dobre lub neutralne doświadczenia. Poznałam też jednak jedną mamę, która zresztą pod moim wpływem wybrała się z dzieckiem na diagnostykę, a na omówieniu wyników psycholożka miała jej powiedzieć, że widywała w swojej karierze zdolniejsze dzieci. I tej mamie, choć przecież wcale nie szła do owej poradni po dyplom matki najzdolniejszego dziecka na świecie, zrobiło się zwyczajnie przykro, że jej dziecko jest porównywane, podczas gdy ona przede wszystkim potrzebowała rady i wskazówek.

Taki komentarz psychologa w stosunku do rodzica jest absolutnie nieprofesjonalny i choć to nie reguła, a tylko anegdota, to niestety pokazuje też, że czasami i w tym zawodzie trafiają się osoby nieprzygotowane do profesjonalnej komunikacji z rodzicem. I jeśli zdarzy się Wam w poradni usłyszeć tego typu tekst albo inny, osądzający i oceniający komentarz, to moja rada jest tylko jedna: nie pozwólcie cudzym ocenom zruinować swojej własnej samooceny:)

Jak wygląda wizyta w PPP

Kiedy pierwszy raz przychodzisz do PPP, prawdopodobnie dostaniesz do wypełnienia formularz, na którym musisz zaznaczyć, po co w ogóle przychodzisz z dzieckiem. Możesz zaznaczyć, że potrzebujesz opinii w sprawie dostosowania wymagań edukacyjnych wynikających z programu nauczania do indywidualnych potrzeb edukacyjnych ucznia, lub w sprawie indywidualnego programu lub toku nauki. Możesz też zaznaczyć, że interesuje cię przyspieszenie obowiązku szkolenego - czyli, ze chcesz wcześniej posłać dziecko doz szkoły.

Na początku spotkania psycholog lub pedagog powinien przeprowadzić z Tobą, jako rodzicem, wywiad. Zada Ci szereg pytań, na które raczej będziesz znać odpowiedź. Może pytać na przykład o to, jak się dziecko rozwijało jako niemowlę, ile miało punktów w skali Apgar, kiedy zaczeło siadać, chodzić, mówić. Następnie zostawisz młodzież sam na sam ze specjalistką (na ogół są to bardzo miłe panie), która zajmie się przeprowadzeniem testu diagnostycznego.

W przypadku mojego dziecka proces diagnostyczny obejmował między innymi test Stanforda-Bineta, ale różni specjaliści stosują do diagnozy różne narzędzia. W sumie badania zajęły nam trzy ok. 2-godzinne spotkania dziecka z psychologami. Psycholożka prowadząca poprosiła też o dostarczenie opinii wychowawczyni ze szkoły.

Od Ciebie zależy, co otrzymasz jako rezultatem diagnozy w PPP. To może być opinia w sprawie lub orzeczenie o potrzebie. Po zakończeniu badania poradnia ma ustawowy miesiąc na wydanie takiego dokumentu. W opinii powinno znajdować się w uzasadnienie diagnozy oraz rekomendacje działań dla dziecka, rodziców i szkoły. Tylko od Ciebie zależy, jak te rekomendacje wykorzystasz!

A czym się różni opinia od orzeczenia?

Opinia i orzeczenie to dwa różne dokumenty, o różnej mocy.

Opinia przedstawia stanowisko specjalisty na temat Twojego dziecka, wraz z uzasadnieniem i rekomendacjami dla rodziców i szkoły, np.:

Czy dziecko wykazuje ponadprzeciętne uzdolnienia?

Czy dobrze zrobi mu przeniesienie do klasy wyżej?

Czy warto je posłać wcześniej do szkoły?

Czy potrzebuje zindywidualizowanego trybu kształcenia?

W jakich obszarach rozwija się nieharmonijnie?

W jakich obszarach ma deficyty i potrzebuje wsparcia?

Pamiętaj, że to do prawnych opiekunów dziecka należy wyłączna decyzja, czy i które ze wskazówek zawartych w opinii mają zostać uwzględnione przez szkołę. Celowo podkreślam, że to od Was, rodziców zależy, co potem zrobicie z opinią, ponieważ poznałam rodziców, którzy obawiają się, że “poradnia wyda na ich dziecko błędny i nieodwracalny wyrok”. O niepokojach rodziców związanych z diagnostyką jeszcze porozmawiamy, ale teraz przede wszystkim chcę Was uspokoić - poradnie nie wydają wyroków. Rodzice mają bardzo dużo sprawczości i pełną decyzyjność. Nie słyszałam w Polsce o przypadku, w którym badanie diagnozujące uzdolnienia zniszczyło jakiemukolwiek dziecku życie!

Innym dokumentem jest orzeczenie. To dokument z decyzją administracyjną pierwszej instancji i szkoła ma obowiązek wykonania decyzji wynikającej z orzeczenia. Realizacja przez szkołę zaleceń w orzeczeniu nie podlega dyskusji. W tym sensie jest to dużo mocniejsze narzędzie niż opinia, choć związuje ręce też rodzicom. Na mocy orzeczenia szkoła musi przeprowadzić wielospecjalistyczną ocenę poziomu funkcjonowania ucznia, tzw. WOPFU, oraz opracować Indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny, tzw. IPET. Rodzice mają prawo uczestniczyć w opracowywaniu i modyfikacji IPET-u oraz WOPFU.

W opsie tego odcinka na stronie www.dziecizdolne.pl podlinkuję materiał na temat dokładnych różnic prawnych między opiniami i orzeczeniami. Warto rozumieć, jakiego to są rodzaju narzędzia i jakie prawa dają dziecku, rodzicom i szkole.

Na czym polega diagnoza uzdolnień w poradni psychologiczno-pedagogicznej

Wracając jednak do samego procesu diagnostycznego. Podczas samych spotkań diagnostycznych dziecko rozwiązuje testy. Moje dziecko przechodziło diagnozy w PPP dwukrotnie, i wykonywało testy Stanforda-Bineta i IDS-2.

Generalnie specjaliści w poradniach dysponują różnorodnymi narzędziami diagnostycznymi i psychometrycznymi, które można stosować u dzieciaków w różnym wieku. Różne poradnie mają też dostęp do różnych testów, które są sprawdzonymi narzędziami diagnostycznymi. Żeby je kupić i interpretować ich wyniki trzeba być psychologiem lub konkretnym specjalistą, któremu przysługują uprawnienia do zakupu testu. To nie jest tak, że każdy może takie testy zrobić dziecku w domu, albo przez internet.

Diagnosta samodzielnie decyduje, które narzędzia zastosować, tak samo jak lekarz sam wybiera narzędzia diagnozowania chorób. Jeżeli jesteś zainteresowany, po zakończeniu procesu możesz zapytać diagnostę, jakich narzędzi użył i jakie otrzymał wyniki.

Pamiętaj, że jako rodzic masz pełne prawo do informacji o wynikach badań przeprowadzonych na twoim dziecku! Jeżeli jakimś cudem nie dostaniesz tych informacji, po prostu poproś (może o tym zapomniano?), albo złóż formalne pismo. Poznałam rodziców, którzy nie otrzymali wyników badań z Poradni, a nie wiedzieli, że mogą. Dlatego uczulam - poproście o surowe wyniki badania, bo one po prostu mogą być Wam potem barzdzo potrzebne, jeśli będziecie pogłębiać diagnostykę, np. w kierunku spektrum autyzmu, ADHD, zespołu Aspergera itd. Badanie intelektu jest nieodłącznym elementem większości takich badań, a przecież nie będziecie zmuszać sowjego dziecka do rozwiązywania tych samych testów po kilka razy.

Dlatego pamiętajcie, bierzcie nie tylko opinie i rekomendacje, ale także surowe wyniki!

Czy diagnoza jest stresująca dla dziecka? A dla rodzica?

Pracownicy PPP często narzekają na fobię rodziców przed badaniami diagnostycznymi, która powstrzymuje ich przed osiągnięciem głębszej świadomości potrzeb swoich dzieci. Sama również rozmawiałam z rodzicami, którzy rękami i nogami zapierali się przed jakimikolwiek badaniami, np. w obawie przed tym, że “wyjdzie asperger i to będzie koniec”. Pamiętaj, że opinia z poradni jest dokumentem, którego rodzic nie musi nikomu pokazywać. Natomiast świadomość tego, że dziecko zmaga się z aspergerem czy ADHD, przecież bardziej pomoże ci, niż przeszkodzi, w lepszym rozumieniu swojego dziecka!

Sam proces może być w ogóle stresujący dla rodziców. Nie oszukujmy się - przeciez wielu rodziców naprawdę bardzo by chciało, żeby badanie przyniosło same dobre wyniki. A może się przecież okazać, że wyniki testów IQ nie są wcale drastycznie wysokie, że może jakies obszary inteligencji są dużo niżej, że u dziecka są też deficyty rozwojowe, np. w zakresie uwagi i koncentracji, pamięci, kontaktu wzrokowego, rozumienia emocji…

W naszej rodzinie pierwszy proces diagnostyczny pod kątem uzdolnień, doprowadził do drugiego, a drugi do trzeciego, pod kątem zespołu Aspergera. I muszę przyznać, że po tych wszystkich diagnozach, to właśnie możliwość dogłębnego poznania i zrozumienia wyzwań, z jakim zmaga się moje dziecko, była największą wartością, a wyniki testów inteligencji były jednym z narzędzi.

Naturalną obawą rodziców jest też lęk przed niepotrzebnym stresowaniem dziecka. W przypadku mojego syna rzeczywiście, testy były stresujące, co ujawniło się następnego dnia po spotkaniu w poradni, głównie przebodźcowaniem i drażliwością. Porównując z komputerem - po baterii zadań dziecku rozgrzał się procesor i potrzebowało odpocząć. Dlatego radziłabym nie posyłać dziecka do szkoły po takiej sesji, aby mogło się zrelaksować. Ja niestety popełniłam błąd i posłałam go normalnie na lekcje.

Przygotowując dziecko do wizyty w poradni warto mu szczerze wytłumaczyć, po co to robicie. Czyli np.:

Umówiliśmy cię do poradni na badanie psychologiczne. To będzie polegać na tym, że zrobisz różne testy z panią psycholog. Dzięki ich wynikom i ty, i my będziemy lepiej rozumieć, czego potrzebujesz w szkole, żeby się w niej dobrze czuć. Te testy mogą być dla ciebie bardzo trudne i męczące, a mogą też się okazać łatwe i na luzie. To nie jest egzamin, to jest badanie. Potrwa ok. 2 godziny, i żeby ci nie przeszkadzać, będę na ciebie czekać pod drzwiami.

Zminimalizujesz stres dziecka traktując go jak partnera w całym przedsięwzięciu diagnostycznym. Natomiast jeśli czujesz, że twoje dziecko nie jest na to jeszcze gotowe i zostanie na badaniu będzie dla niego ogromnym stresem, to nie funduj mu tego. Warto poczekać, aż dojrzeje do odpowiedniego momentu. Nic na siłę!

No dobra, ale po co w ogóle ta diagnoza? Co to daje?

Pewnie nietrudno się Wam domyślić, że jestem wielką fanką diagnoz i badań, dlatego chciałabym podzielić się jeszcze z Wami moim rozumowaniem: dlaczego warto stawiać uzdolnionemu dziecku formalną diagnozę psychologiczną.

Po pierwsze, za uzdolnionym dzieckiem stoi prawo - szkoły muszą stosować się do rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2013 r. w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach. Możesz domagać się od szkoły czy przedszkola, aby zorganizowano dla twojego dziecka zajęcia rozwijające specjalne uzdolnienia (max. 8 osób w grupie, 45 minut), czy zajęcia socjoterapeutyczne, jeśli wskazuje na taką potrzebę opinia z PPP.

“§ 3.1. Pomoc psychologiczno-pedagogiczna udzielana uczniowi w przedszkolu, szkole i placówce polega na rozpoznawaniu i zaspokajaniu indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych ucznia oraz rozpoznawaniu indywidualnych możliwości psychofizycznych ucznia, wynikających w szczególności: (...)

4) ze szczególnych uzdolnień;”

Tak mówi Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2013 r. w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach - link do rozporządzenia znajdziecie w opsie odcinka na www.dziecizdolne.pl, jesli musielibyście kiedyś odnosić się do niego w rozmowie ze szkołą.

Po drugie, jeśli zmagasz się w szkole czy w rodzinie z murem niezrozumienia i podważania uzdolnień dziecka, to taka diagnoza będzie działać jak obiektywny dokument uzasadniający twoje prośby o indywidualne spojrzenie na wasz przypadek. Może wzmocnić cię w dialogu ze szkołą, z nauczycielami, z rodziną.

Po trzecie, jeśli chcecie, aby twoje dziecko było objęte indywidualnym tokiem lub programem nauki w szkole, opinia lub orzeczenie poradni może okazać się koniecznym warunkiem, aby taki tryb zorganizować.

Po czwarte, jeśli chcecie, aby twoje dziecko mogło szybciej ukończyć dany etap edukacyjny i być klasyfikowane do wyższych klas, również będziecie potrzebować opinii z poradni.

Po piąte wreszcie, w trakcie badań diagnostycznych może okazać się, że dziecku warto pogłębić diagnostykę w innych kierunkach - na przykład spektrum autyzmu, zespołu aspergera, zaburzeń uwagi, zaburzeń sensorycznych. Pamiętajcie, że wybitne uzdolnienia i mocny procesor w głowie nie wyklucza trudności rozwojowych. A nigdy nie zaszkodzi wiedzieć!

Mam nadzieję, że udało mi się pokazać Ci, jak można skorzystać z narzędzia jakim jest zdiagnozowanie dziecka w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i jakie mogą płynać z tego korzyści dla Twojego dziecka i twojej rodziny. Teraz pewnie zastanawiasz się, jak te wszystkie prawa wyegzekwować. Dlatego w kolejnym odcinku będę chciała pokazać Wam, co możecie zrobić, kiedy macie już w ręku opinię z poradni. Jak ją czytać, jak intepretować, jak rozmawiać ze szkołą i nauczycielami.

Wszystkie linki i szczegółowe informacje znajdziecie na stronie odcinka na www.dziecizdolne.pl a ja teraz gorąco zapraszam Cię do subskrybowania tego podcastu - jeśli słuchacie, to koniecznie zafollowujcie lub dodajcie do ulubionych, zostawcie swoją ocenę. A jeśli oglądacie na youtubie - zasubskrybujcie, zostawcie kciuka w górę, a najlepiej dodajcie komentarz! Mnie najbardziej motywują do regularnej pracy nad tym projektem Wasze komentarze, nawet takie zupełnie minimalne, jak emoji - bo wtedy wiem, że jesteście, że słuchacie. Dlatego na święta zróbcie mi prezent i zalajkujcie odcinek - nawet nie wiecie jak wiele to dla mnie znaczy!

Życzę Wam i Waszym wspaniałym dzieciom spokojnych, zdrowych i radosnych świąt! Do zobaczenia za dwa tygodnie!

Previous
Previous

Opinia z poradni, i co dalej? Jak domagać się wsparcia dla zdolnego w szkole

Next
Next

Nasz bąbelek jest geniuszem! 6 stereotypów, którymi krzywdzimy zdolne dzieci